Na start

Mój były szef, gdy podzieliłam się z nim moją historią powiedział, że powinnam na tym zarobić pieniądze. Pamiętam, że z jednej strony bardzo mnie to rozbawiło, a z drugiej przypomniało o skrycie chowanym na lepsze czasy marzeniu- napisać książkę. Co tu dużo mówić, ciągle brak mi odwagi, spójnego pomysłu i determinacji żeby to zrobić. Na co dzień nie mam problemu z prokrastynacją, ale akurat w tym temacie coś ciągle staje mi na przeszkodzie. I tak oto w przypływie dążenia do docelowego punktu znajduję się w tym miejscu. Może trochę szukam poparcia, że te moje niecodzienne zdarzenia warte są czyjejś uwagi? Kto wie dokąd mnie to zaprowadzi. Zapraszam Was do mojego świata, mojej przeszłości i teraźniejszości. Mam nadzieję, że wspólnie spojrzymy też w przyszłość. Witajcie!

Zaprojektuj witrynę taką jak ta za pomocą WordPress.com
Rozpocznij